Niezależnie od tego, jak dobrze została wykonana instalacja elektryczna w budynku, zawsze przyjdzie moment, kiedy trzeba będzie poddać ją zaawansowanej modernizacji. To kwestia zarówno zadbania o wydajność i niezawodność instalacji, jak również bezpieczeństwo podłączonych do niej urządzeń oraz oczywiście korzystających z niej ludzi. Modernizacja instalacji elektrycznych to poważne wyzwanie logistyczne i finansowe, które należy powierzyć wyspecjalizowanej firmie. Życie pokazuje jednak, że właściciele czy zarządcy budynków bardzo często popełniają tutaj podstawowe błędy, które w najlepszym razie skutkują znacznym wydłużeniem prac, a w najgorszym mogą nawet doprowadzić do tragedii. Najczęstsze błędy pośrednio i bezpośrednio związane z modernizacją instalacji elektrycznej w budynku wymieniamy w naszym poradniku.
Zlecenie prac amatorom
To zdecydowanie największy błąd, który zawsze wynika z chęci zaoszczędzenia. Pamiętajmy jednak, że stan i fachowość wykonania instalacji elektrycznej ma decydujący wpływ na bezpieczeństwo ludzi. Tutaj potrzebna jest specjalistyczna wiedza potwierdzona chociażby stosownymi uprawnieniami SEP. Dodatkowo radzimy pamiętać, że jeśli modernizację instalacji elektrycznej w budynku przeprowadzi nieuprawniona firma lub „domorosły” elektryk, z pewnością pojawią się problemy na etapie jej odbioru przez zakład energetyczny lub inspektorat nadzoru budowlanego – szczególnie, jeśli konieczne będzie wykonanie nowego przyłącza i założenie licznika.
Rada
Wybierając firmę do wykonania modernizacji instalacji elektrycznej należy się upewnić, że jej pracownicy posiadają uprawnienia z grupy E oraz D, jak również samo przedsiębiorstwo ma doświadczenie w realizowaniu tego typu zleceń.
Niedopełnienie formalności
Skala tych formalności zależy oczywiście od zakresu prac. Jeśli w ramach modernizacji konieczne jest wykonanie nowego przyłącza, trzeba złożyć wniosek w zakładzie energetycznym o wydanie technicznych warunków przyłączenia. Jest to podstawa do późniejszego opracowania projektu instalacji.
A propos projektu – zaniechanie jego wykonania to kolejny bardzo poważny błąd popełniany na etapie modernizacji instalacji elektrycznych. Jeśli wykonawca nie dysponuje żadną dokumentacją, to jego działania mogą być w dużej mierze przypadkowe. Rodzi to ryzyko, że instalacja zostanie wykonana tak, jak wygodnie elektrykowi, a nie zgodnie z oczekiwaniami zleceniodawcy oraz specyfiką obiektu. Takie instalacje później muszą być praktycznie od razu przerabiane, co pociąga za sobą dodatkowe koszty i oznacza olbrzymią stratę czasu.
Oszczędzanie na materiale
Oszczędności na modernizacji instalacji elektrycznej to temat-rzeka. Można zrozumieć, że przedsiębiorca, który jest zmuszony zainwestować w tak kosztowne zadanie, szuka różnych metod na ograniczenie wydatków. Z drugiej jednak strony nie możemy zapominać, że mamy tutaj do czynienia z instalacją, która będąc niesprawną bezpośrednio zagraża ludziom oraz maszynom – często wartym znacznie więcej niż koszt samych prac remontowych.
Bywa też tak, że zleceniodawca upiera się, aby samodzielnie kupić materiał na podstawie kosztorysu i specyfikacji przedłożonych przez wybranego wykonawcę. Nie ma to większego sensu, ponieważ z reguły to właśnie specjalistyczna firma może zaoferować najlepsze ceny na materiały. Przy czym trzeba podkreślić, że profesjonaliści nigdy nie wybiorą osprzętu z najniższej półki, ponieważ muszą mieć zaufanie do tego, co instalują na terenie obiektu i wziąć za to odpowiedzialność.
Wykonywanie modernizacji instalacji elektrycznych „na raty”
Ten błąd można również nazwać działaniami pozorowanymi. Chodzi o to, że gdy instalacja elektryczna daje ewidentne sygnały, że czas najwyższy zabrać się za jej modernizację, przedsiębiorca stara się „łatać” poszczególne dziury i przeprowadzać naprawy na bieżąco zamiast od razu zainwestować w kompleksowy remont. Efekt jest taki, że instalacja nigdy nie jest w 100% sprawna, a powtarzające się awarie skutecznie destabilizują pracę zakładu.